Lublin – Zwiedzanie Trasa 1

Spod kościoła Dominikanów ul. Złotą dochodzimy do Rynku ze Starym Ratuszem (zwanym też Trybunałem, ponieważ od 1579 r. był miejscem sądów trybunalskich) pośrodku. Rynek ma kształt zbliżony do czworoboku o wymiarach ok. 62 na 72 m. Kiedy w 1317 r. lokowano nowe miasto, dostosowano je do istniejącego już osiedla i ten kształt przetrwał do dnia dzisiejszego. Środek Rynku jest zajęty przez gmach Starego Ratusza. Pierwszy murowany miał powstać w końcu XIV w. W 1 poł. XVI w. gotycki budynek przebudowano w stylu renesansowym. Wielki pożar Lublina w 1575 r. zniszczył budowlę, ale już cztery lata później odbyła się pierwsza sesja Trybunału Koronnego. Na czas posiedzeń trybunału władze miejskie musiały opuszczać ratusz. W l. osiemdziesiątych XVII w. powiększono budynek i przebudowano w stylu barokowym. Obecny wygląd w stylu klasycystycznym zawdzięcza przebudowie w 1781 r. wg proj. Dominika Merliniego. Z tego okresu pochodzi też płaskorzeźba w tympanonie przedstawiająca sprawiedliwość. W 1990 r. otwarto w podziemiach Muzeum Trybunału Koronnego. Ekspozycja umieszczona w najstarszych wnętrzach ukazuje dzieje trybunału i ratusza w Lublinie.

W 1578 r. król Stefan Batory ustanowił Trybunał Główny Koronny najwyższą instancją sądową w sprawach cywilnych i karnych. Lublin jako siedziba trybunału obejmował teren Małopolski i pd. województw, dla Wielkopolski siedzibą był Piotrków. Posiedzenia odbywały się corocznie po Wielkanocy i trwały pół roku. Zjazdy szlachty na sesje powodowały, że miasto zaczęło się rozwijać, magnaci wznosili swoje rezydencje, kwitł handel i rzemiosło. Ostatnia sesja trybunału odbyła się w 1791 r. Zapewne w Starym Ratuszu w 1584 r. zmarł nagle poeta Jan Kochanowski. Tu też w 1633 r. odbył się owiany legendą „sąd diabelski”. Potężny magnat procesował się wtedy z biedną wdową o kawałek pola. W czasie procesu członkowie trybunału wzięli stronę magnata i wydali rażąco niesprawiedliwy wyrok. Wtedy zrozpaczona wdowa miała zawołać: „gdyby mnie diabli sądzili, wyrok byłby sprawiedliwszy”. Sędziowie udali, że nie słyszeli tych obraźliwych słów. Według legendy nocą przed trybunał zajechał w karetach diabelski zespół sędziów i jeszcze raz rozpatrzył sprawę wydając sprawiedliwy wyrok. Przypieczętował wyrok swoją czarcią łapą przewodniczący składu sędziowskiego, a ślad łapy wypalił się na sędziowskim stole, który do dnia dzisiejszego można oglądać w muzeum na Zamku.

Murowane kamienice wokół Rynku zaczęły powstawać w końcu XIV w. Rozwój miasta w XVI w. spowodował zmiany w wyglądzie kamienic, które otrzymały renesansowy wygląd: wspaniałe attyki i ozdobne fasady. W XIX w. przebudowano wiele kamienic w stylu klasycy stycznym. Wśród kamienic należy wyróżnić: pod nr. 2, na wprost ratusza, stoi kamienica Klonowica, na przeł. XVI i XVII w. należała do żony poety Sebastiana Klonowica (ok. 1545-1602), który mieszkając od 1574 r. w Lublinie był także jego rajcą, pisarzem i burmistrzem. W końcu XVIII w. otrzymała klasycystyczny wygląd, a w 1939 r. umieszczono na fasadzie medaliony Sebastiana Klonowica, Jana Kochanowskiego, Wincentego Pola i Biernata z Lublina wykonane techniką sgraffito. Pod nr. 8 stoi kamienica Lubomelskich należąca w XVI w. do bogatej rodziny mieszczańsko-szlacheckiej herbu Zadora. W renesansowym portalu zachował się herb i data 1540. Obecna fasada w stylu klasycystycznym pochodzi z końca XVIII w. Tu też zachowała się w pomieszczeniach d. winiarni unikatowa na terenie Polski renesansowa polichromia z 2 poł. XVI w. o tematyce świeckiej. Polichromia zdobiąca ściany i sklepienia zaczyna się sceną z boginią Wenus, później następują sceny z zasadami życia, a kończy dzieło „Triumf miłości”. Sceny uzupełniają roślinne motywy dekoracyjne. Najokazalsza kamienica jest pod nr. 12, należąca do rodziny Konopniców w końcu

XVI w. W czasie prac remontowych odsłonięto w wielkiej izbie na I piętrze belkę z datą 1597 i inicjały SK – Sebastiana Konopnicy – rajcy i burmistrza miasta. Bogaty wystrój kamieniarski fasady z wizerunkami Sebastiana Konopnicy i jego żony Katarzyny Kretkówny pochodzi z pocz. XVII w. Kamienica pod nr. 17 nosi nazwę Wieniawskich, gdyż w XIX w. należała do doktora medycyny Tadeusza Wieniawskiego. Tu 10 lipca 1835 r. urodził się późniejszy znakomity skrzypek i kompozytor Henryk Wieniawski, co upamiętnia tablica z 1973 r. Następna tablica poświęcona jest Ignacemu Baranowskiemu, doktorowi medycyny i profesorowi Uniwersytetu Warszawskiego. Pomiędzy kamienicami narożnymi: Rynek 5 i Grodzka 2 znajduje się Brama Rybna w formie arkady rozpiętej nad wychodzącą z Rynku ul. Rybną, wystawiona zapewne w poł. XV w., kilkakrotnie przebudowana, zrekonstruowana w 1954 r. W kierunku Bramy Krakowskiej idziemy ul. Bramową. Na budynku pod nr. 2 widnieje tablica upamiętniająca kompozytora Ludomira Michała Rogowskiego (ur. w 1881 r. w Lublinie, zm. w Dubrowniku w 1954 r.). Brama Krakowska jest drugą bramą na trasie, położoną u wylotu traktu na Kraków. Powstała wraz z murami obronnymi miasta w 2 poł. XIV w. za czasów króla Kazimierza Wielkiego. Dolna część jest czworoboczna postawiona z kamienia i cegły, wyższa ceglana, najwyższa zaś, powstała w poł. XVI w., gotycko-renesansowa nakryta jest barokowym hełmem. Jest siedzibą Muzeum Historii Miasta Lublina i wspaniałym punktem widokowym, codziennie o godz. 12 w południe grany jest hejnał według zapisu nutowego pochodzącego z XVII w. Przy Bramie Krakowskiej znajduje się fragment zachowanych średniowiecznych murów miejskich (wzdłuż ul. Szambelańskiej). W pobliżu (na tyłach zabudowy ul. Jezuickiej) także półcylindryczna baszta gotycka z 2 poł. XIV w.

Sprzed Bramy Krakowskiej wychodzimy na pl. Łokietka, który obecną nazwę otrzymał w 1917 r. dla uczczenia 600 rocznicy nadania Lublinowi prawa magdeburskiego przez króla Władysława Łokietka. Sam plac powstał w 1611 r. za zezwoleniem króla Zygmunta III Wazy. Był to plac targowy nazywany Korce, gdyż stały tu wagi miejskie i handlowano zbożem.

Idąc ul. Królewską, po prawej stronie mijamy d. kościół i klasztor Bernardynek z 1 poł. XVII w. Po pożarze w 1768 r. odbudowany został w stylu barokowym. Ołtarz główny i ambona są barokowe. Polichromię neorokokową wykonał w 1899 r. Henryk Barwicki. Cenne obrazy to: „Madonna w mandorli” z XVI w. i „Madonna z lwami” z XVII w.